sobota, 8 października 2011

Aural Planet - Lightflow


'Lightflow' to płyta dla mnie bardzo specjalna. Stanowiła wstęp do wielu, wielu już lat mojej fascynacji wszelką muzyką ambientową, elektroniczną, eksperymentalną i klimatyczną. A zaczęło się tak niewinnie - od jakiejśtam ścieżki audio na jednej z płyt dołączonych do czasopisma CD-Action...
Mówi się na to ambient-trance, ale tak naprawdę to ten album stanowi gatunek muzyki sam w sobie. Scorpik i przyjaciele zdołali wyjechać muzycznie i poza swój kraj, i poza rok dziewięćdziesiąty siódmy. Zachwycająca współpraca perfekcyjnie wyszlifowanych - ale wciąż o analogowym brzmieniu - impresji okraszonych efektami niczym z filmu oraz nienachalnych, nadających temu wszystkiemu ruchu syntetycznych rytmów. To wszystko i znacznie więcej oferował 'Lightflow' czternaście lat temu za niewielką (nawet jak na rodzime warunki ówczesne) kwotę. Słuchałem tych dziesięciu kompozycji setki, może tysiące razy. Wciąż ciekawią, nadal zachwycają i nie starzeją się ani odrobinę. Jestem pewien, że pan Namlook bardzo chętnie by wydał ten krążek - gdyby tylko o nim kiedykolwiek słyszał. Tak, ta muzyka jest tak dobra.

0 comments:

Prześlij komentarz

 
 
Copyright © uchem po fali
All images belong to their respective owners.
Blogger Theme by BloggerThemes